17 marca, 2021

Poznaj laureatów konkursu Digital Ars

ak tworzyć sztukę z udziałem sztucznej inteligencji? Czy AI wywróci świat artystów do góry nogami? Odpowiedzi na pytania znają laureaci konkursu Digital Ars. Prace cyfrowych artystów można oglądać na wystawie online zorganizowanej przez fundację Digital Poland. 

Aleksander Fafuła

Laureat I miejsca w kategorii ‘transformacja’ oraz III nagrody publiczności za pracę Beksiński AA83. Dodatkowo otrzymał nagrodę fundacji za narzędzie, które dostraja muzykę do nastroju odbiorcy.

 

Jakie źródło ma Pana zainteresowanie sztuczną inteligencją? 

Od zawsze interesowałem się iluzjami, sztuczkami magicznymi. Sztuczna inteligencja jest dla mnie taką właśnie sztuczką. Chciałbym dać się oszukać i poczuć, że komputer “myśli”. Na razie niestety żaden mnie nie oszukał.

Sztuka tworzona przez AI dopiero niedawno zaczęła istnieć w naszej świadomości. Dla niektórych jest nawet przedmiotem kontrowersji. Skąd pomysł na działanie w tym obszarze? 

Uważam, że kontrowersje dotyczące sztuki generatywnej są słuszne. Myślę, że w dziedzinie sztuki obecnie dostępna sztuczna inteligencja nie ma szans z ludźmi. Cieszy mnie ten stan rzeczy. Jeszcze bardziej ucieszy mnie, gdy ta sztuczna inteligencja pokona naturalną. Lubię być świadkiem, albo nawet brać udział, w dokonywaniu tak spektakularnych kroków milowych. To mnie motywuje do działania w tym obszarze.

Wygrany projekt łączy najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji ze stylem Beksińskiego. Jak opisałby Pan relacje między nimi w swojej pracy? 

Beksiński zafascynował mnie od pierwszego wejrzenia. Największe wrażenie wywołują jednak jego klasyczne, malowane we wczesnej fazie twórczości, obrazy. Beksiński miał swój epizod tworzenia sztuki przy udziale kilku funkcji graficznych ówczesnych komputerów. Myślę jednak, że to jednak ta analogowa surowość, którą możemy oglądać w Muzeum w Sanoku robi prawdziwe wrażenie. Większość z dzieł Beksińskiego jest na tyle oryginalna i nietypowa, że idealnie nadają się jako inspiracje dla algorytmów.

Co skusiło Pana do wzięcia udziału w konkursie Digital Ars?  

Wziąłem udział w konkursie, bwo chciałem poznać osoby działające na styku sztuki i technologii. Uważam, że jest w tym obszarze mnóstwo do osiągnięcia. Warto jednak łączyć kompetencje i tworzyć jeszcze wspanialsze dzieła. Tutaj 2+2 daje więcej niż 4. Dlatego zapraszam wszystkich zainteresowanych do udziału we wspólnych projektach. Z rzeczy, które mi obecnie chodzą po głowie: rozpoznawanie postawy ciała, ekspresji twarzy do sterowania instrumentami, rozpoznawanie fal mózgowych i tworzenie sztuki umysłem, wykorzystywanie osensorowanych przedmiotów jako instrumentów (np. katedra jako perkusja, roślina jako “instrument”), deep fakes itp.

Jola Kudela

Laureatka III miejsca w kategorii ‘nowa’ i za etiudę Mrs D. / Pani Profesorowa oraz III miejsca w kategorii ‘otwarta’ za pracę FLow. 

Jak rozpoczęło się Pani zainteresowanie sztuczną inteligencją?       

AI jest dla mnie kolejnym narzędziem, które pomaga mi w osiągnięciu zamierzonego celu.  Będąc w Liceum Plastycznym i później w Szkole Filmowej spędzałam całe dnie w ciemni fotograficznej wywołując zdjęcia, bawiąc się w podwójne ekspozycje i fotomontaże.  Aż pewnego dnia odkryłam photoshopa…i nieskończoną łatwość i szybkość z jaką mogłam osiągnąć różne efekty w porównaniu z metodą analogową. Do ciemni, po tym doświadczeniu, już nie wróciłam, a z VFX (efekty wizualne) zrobiłam swój zawód, zamieniając photoshopa na Flame’a, Nuka, Combustiona, Shake’a, Aftera. Każde z tych narzędzi ma swoją filozofię i gramatykę. Każde z nich pomaga w realizacji określonej wizji.

Rozwój sztucznej inteligencji wciąż rodzi pytania w czym tkwi niezwykłość życia i co odróżnia człowieka od maszyny. Co Pani zdaniem odróżnia sztukę powstałą przy wykorzystaniu AI?

Dla mnie sztuka to działalność człowieka, AI też jest efektem działania człowieka. To nie jest obcy organizm przywieziony z Marsa. AI jest narzędziem, człowiek jest myślą, a sztuka jest uczuciem, które może człowiek stworzyć, również przy użyciu sztucznej inteligencji.

Wykorzystany przez Panią algorytm AI Synthetik umożliwił stworzenie etiudy o miłości i przemijaniu. Jaką wartość wnosi sztuczna inteligencja do sztuki?

To nie do końca jest tak, że AI Synthetic umożliwił stworzenie etiudy. To Virginia Woolf napisała oryginalny tekst, Aga Lesiewicz go zinterpretowała i zaadoptowała na krótki scenariusz, Maria Ciesielska zagrała, a ja sfilmowałam i zmontowałam. Dopiero tutaj wchodzi sztuczna inteligencja. To co umożliwił AI Synthetik to przerobienie nakręconego w niskiej rozdzielczości materiału oraz testów aktorskich na materiał emisyjny. W dodatku bardzo atrakcyjny graficznie. Materiał był filmowany w moim pokoju na kawałku zielonego tła. Słaba rozdzielczość i światło, brak możliwości ruchu kamery czy nawet ruchu aktora. Tak nakręcony materiał został poddany działaniu algorytmu.  Czyli Synthetic nie „umożliwił” powstania tej etiudy. Był jednym z narzędzi, bez którego ta etiuda technicznie nie mogłaby powstać.

Co skusiło Panią do udziału w konkursie Digital Ars?

Ciekawość. Przyznam, że chciałabym móc głębiej poznać to medium i wykorzystywać je w dalszych działaniach. Ale jeszcze raz podkreślam, nie postrzegam AI jako wartości samej w sobie, która narzuca jakąś oddzielną estetykę czy filozofię. Postrzegam to jako pogłębienie istniejących do tej pory możliwości. Muszę też przyznać, że widzę ogromny potencjał techniczny na miarę miana „rewolucji”. Sztuczna inteligencja, nie zastąpi naszej inteligencji, ale w inteligentny sposób pomoże ją wykorzystać.

Artur Górski

Laureat III miejsca w kategorii ‘transformacja’ za obraz, który jest efektem eksperymentów na zdjęciach i stylu Picassa oraz van Gogh’a.

Skąd u Pana zainteresowanie sztuczną inteligencją?

Od małego pasjonowałem się komputerami. Sztuczną inteligencją zacząłem się interesować kilka lat temu w ramach przynależenia do kół naukowych podczas studiowania na SGH. Początkowo tworzyłem proste AI dla zabawy. Rozpoznawały one czy na obrazie znajduje się pies lub kot. Z czasem poznawałem coraz to nowe techniki oraz bardziej zaawansowane narzędzia do pisania SI.

Czy trudno jest postawić pierwsze kroki w „zabawie” z AI? 

Absolutnie nie, obecnie istnieje tyle kursów, spotkań, materiałów czy książek, które w bardzo dobry sposób tłumaczą podstawy oraz bardziej skomplikowane techniki pisania własnej sztucznej inteligencji. Zaawansowanie narzędzi do tworzenia modeli Machnie Learningowych również poszło tak daleko do przodu, że zapisując kilka linijek w Pythonie jesteśmy w stanie stworzyć działający model, bez znajomości matematyki stojącej za nią. Co więcej same równania będące „pod spodem” takich modeli to zazwyczaj zbiór prostych operacji matematycznych, który każdy z nas poznał w szkole średniej.

Pana projekt łączy najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji ze stylem Picassa i van Gogh’a. Jak opisałby Pan relacje między nimi w swojej pracy 

Obraz powstawał w kilku fazach. W pierwszym etapie, gdy uczyłem się, jak w ogóle działa transformacja styli za pomocą sztucznej inteligencji, udało mi się uzyskać zdjęcie ronda Daszyńskiego w Warszawie połączone z Gwieździstą Nocą van Gogh’a. W następnych krokach poprosiłem kilku moich znajomych, aby przesłali mi swoje zdjęcia, które w ramach dalszych eksperymentów łączyłem z obrazami Vincenta van Gogh’a, Claude Moneta czy Pabla Picassa. Na koniec obraz, który otrzymałem z połączenia zdjęcia mojej koleżanki Sylwii oraz dzieła Figure dans un Fauteuil  Pabla Picassa, na tyle mi się spodobał, że stwierdziłem, że go wydrukuje na płótnie.

Czy obrazy przypominające stylistyką malarstwo mistrzów są już dziełami sztuki? 

Jest to bardzo trudne pytanie. Z jednej strony coś co zostało stworzone przez komputer, który jest jedynie zbiorem zer i jedynek, trudno jest zaliczyć jako dzieło sztuki. Z drugiej strony maszyna jest w stanie odwzorować emocje, styl czy nawet pociągnięcia pędzla mistrza. Sam nie odważyłbym nazwać siebie artystą, czy obrazu, który stworzyłem dziełem sztuki. Myślę, że w tego typu kwestiach powinniśmy posłuchać głosu znawców oraz historyków sztuki, którzy mają o wiele większe kompetencje w tej materii.

Banks(y)terzy – Krystian Kubala i Mirosław Mamczur

Laureaci II miejsca w kategorii ‘nowa’ za zaprojektowanie modelu, który umożliwia tworzenie własnych wierszy.

Skąd u Was zainteresowanie sztuczną inteligencją?   

Krystian: Sztuczną inteligencją zajmujemy się w naszej codziennej pracy, natomiast zupełnie w innym, bankowym kontekście. O ile tutaj wykorzystuje się ją do lepszego prowadzenia biznesu, udział w konkursie Digital Ars był doskonałą okazją, by wykorzystać podobne narzędzia w zupełnie nowej dla nas dziedzinie i sprawdzić swoje możliwości.

Wiersze użyte do trenowania modelu są autorstwa doskonale znanych nam poetów. Kogo w takim razie możemy uznać za autora utworów powstałych przy użyciu Waszego narzędzia: twórców algorytmu, samą sztuczną inteligencję, a może autorów poezji? 

Krystian: Znakomite pytanie. Obecnie trudno na nie obecnie odpowiedzieć. Generalnie wygląda na to, że prawo pozostało trochę w tyle w odniesieniu do rozwoju sztucznej inteligencji. W Wielkiej Brytanii takie dzieła określa się jako computer generated works i definiuje się jako takie, którym nie można przypisać autorstwa człowieka. Prawa autorskie należą do osoby, która podjęła działania na rzecz stworzenia takiego dzieła, aczkolwiek nie jest to zbyt precyzyjny zapis. Generalnie zatem występuje brak dedykowanych, precyzyjnych regulacji – pozostają jedynie „miękkie rekomendacje” UE, które nie są jednak dokumentami wiążącymi i nakazują posługiwanie się pojęciem etyki. Jeżeli zatem jesteśmy twórcami czegokolwiek w obszarze SI, lepiej zabezpieczać się precyzyjnymi umowami z odbiorcami – szczególnie jeżeli przypomnimy sobie, że portret Edmonda de Belamy’ego stworzony za pomocą algorytmów został sprzedany już w 2018 roku na aukcji Christie’s za ponad 400 000 dolarów – to bez wątpienia może prowadzić do coraz częstszych konfliktów na gruncie prawnym.

Znaczenie sztucznej inteligencji na świecie stale rośnie. Jaki wpływ będzie miała na przyszłość sztuki?  

Mirek: Tak ogromne, że nie możemy nawet przewidzieć jakie. Jesteśmy dopiero na początku drogi rozwoju sztucznej inteligencji. Można ją porównać do elektryczności. A jak powstała elektryczność jestem przekonany, że nikt nie był w stanie przewidzieć, jak mocno będzie wpływać na nasze życie w XXI wieku. Niemniej jednak sztuka tworzona przez człowieka ma w sobie pewną magiczną iskrę. I dlatego, moim zdaniem, nigdy żadna sztuczna inteligencja nie zastąpi sztuki tworzonej prez nas – ludzi.

Co skusiło Was do wzięcia udziału w konkursie Digital Ars?  

Mirek: No cóż. Nie będę ukrywał, że jak zobaczyłem informacje o możliwości wystawienia pracy w Galerii Narodowej rozbudziło to moją wyobraźnię. Nie można sprawić większej niespodzianki żonie niż napisany wiersz dla niej. A że jak wspominałem poetą czy humanistą się nie urodziłem, więc wspólnymi siłami z Krystianem zrobiliśmy to co umiemy robić najlepiej. Czyli do pracy zagoniliśmy po prostu komputery. Dodatkowo sam konkurs traktowaliśmy bardziej jako zabawę i naukę w tematach, których jeszcze nie znamy. Więc to miłe zaskoczenie, że zajęliśmy drugie miejsce.

Anna Wójcik

Laureatka nagrody fundacji za narzędzie epistolograf.pl.

W jaki sposób działa epistolograf.pl?

Epistolograf czyta listy i gromadzi je w swojej pamięci, natomiast sprytny algorytm wykrywa 8 zupełnie nie przypadkowych, wybranych przeze mnie wyrazów i definiuje jego „nastrój”. Pod wpływem słów tworzy, a jego dziełem jest wirtualna trójwymiarowa przestrzeń. Karmi się listami wypełnionymi ludzkimi marzeniami i lękami.

W którym miejscu wkracza sztuczna inteligencja?

Każdy ma szansę dorzucić swoją cegiełkę do tej cyberinstalacji, podsycając jej pragnienie, kierując ku niej intymny, szczery przekaz. Finalnie sztuczna inteligencja projektuje cyberprzestrzeń odpowiadając tym samym na wszystkie nadesłane listy. Kryształ, który tworzy część wizualną projektu nie jest przypadkowy. Jego namacalny odpowiednik to chalaktyt, dokarmiany przez kilka miesięcy siarczanem miedzi. Troskliwie zaopiekowany, następnie zeskanowany stał się inspiracją do stworzenia Epistolografa.

Wszystkie prace można obejrzeć na stronie Kunst Matrix.

Autor wpisu / Partner wpisu:
Festiwal Cyfryzacji